niedziela, 31 lipca 2011

Palma królewska




Jedna z najwspanialszych palm świata to palma królewska (Roystonea regia), która naturalnie występuje na Florydzie i w Ameryce Centralnej, ale sadzona jest jako roślina ozdobna we wszystkich krajach tropikalnych.

Wśród palm wyróżnia się eleganckim pokrojem, pniem gładkim jak beton i szerokim pióropuszem liści. Ciekawe jest to, że jej nasiona są rozsiewane przez nietoperze. Jest to też unikalny przykład symbiozy z bakteriami brodawkowymi (jak np. fasola), dzięki czemu może przetrwać na glebach ubogich w azot.



W Polsce można kupić nasiona palmy królewskiej, nie spotkałam jednak sukcesów w jej hodowli w warunkach domowych. Może jednak warto spróbować?



Na pewno warto podejrzeć pomysł na nieinwazyjne opisanie każdego drzewa w ogrodach pałacu w Taipei.

środa, 27 lipca 2011

Tradycyjny ogród chiński




W lipcowym upale dobrze jest schować się w zaciszu pełnego zieleni tradycyjnego, chińskiego ogrodu. Miałam okazję ostatnio odwiedzić ogród przy Muzeum Pałacowym w Taipei na Tajwanie. Ogród był dla mnie pewnym zaskoczeniem, spodziewałam się większej liczby "orientalnych elementów". Odebrałam go jako bardzo spokojny, wyciszający i w gruncie rzeczy uniwersalny.


W gorącym, wilgotnym klimacie niezbędnym elementem ogrodu są drewniane pawilony i dające cień i schronienie przed deszczem, zadaszone spacerowe korytarze.

Centralną częścią jest rozbudowany układ wodny: jeziorka, kanały, zamieszkane tłumnie przez karpie koi i amury, dość przerażających rozmiarów. Są karmione przez zwiedzających pokarmem kupowanym w automacie stojącym na brzegu stawu.



Na wystrzyżonym w iście angielskim stylu trawniku posadzono wiele drzew liściastych, zazwyczaj utrzymujących liście przez całą zimę, nieliczne palmy, bambusy. Z niższych krzewów m.in. azalii przycięto żywopłoty.

Zaskoczeniem dla nas była ogromna ilość roślin epifitycznych, doskonale czujących się przy takiej wilgotności. Znalazłam w tym ogrodzie wiele harmonii, troszkę odległej od stylistyki tzw."orientalnych" ogrodów tworzonych w naszej części świata.

niedziela, 24 lipca 2011

Iksora - płomień dżungli

Iksora (Ixora coccinea) jest w Polsce uprawiana jako roślina doniczkowa.


W swojej ojczyźnie, wilgotnych i gorących regionach Indii i Chin jest popularnym krzewem ogrodowym.

Dorasta do ok metra wysokości, a po przycięciu w zgrabne kulki obficie kwitnie. Warunkiem jej przetrwania jest zachowanie temperatury ok 15-18 stopni w zimie, co w naszych warunkach jest możliwe tylko w chłodnych mieszkaniach lub ogrodach zimowych.

Dostępne w Polsce odmiany są niskie, ale kwitną obficie w intensywnych odcieniach żółto-pomarańczowo-czerwonych.


W Indiach i Chinach stanowi intrygujący akcent ogrodów historycznych.
Tutaj tradycyjna fontanna w ogrodzie pałacowym w Taipei.

czwartek, 7 lipca 2011

Polodowcowe pagórki

Wybraliśmy się na północ, włócząc się po Warmii i Mazurach.






To co nas zachwyciło to wzniesienia, oczka wodne, pola, łąki. Wiecznietrwałe ślady dawnej działalności lodowca.

Kilka obrazków uchwyconych gdzieś przy szosie, przy drodze, przy ścieżce...

Fantastyczna różnorodność: pola, łąki, nieużytki. Nic nadzwyczajnego, ale mamy te obrazy przed oczami w codziennym miejskim zabieganiu i w czasie wypraw na koniec świata.

niedziela, 3 lipca 2011

Łysobyki nad Wieprzem

Zachwycające łąki nad Wieprzem prowadzą nas do miejscowości Jeziorzany (do 1965 r - Łysobyki).



Naszą uwagę przyciąga sylwetka kościoła o frontonie nawiązującym do spichlerzy w Kazimierzu nad Wisłą. Zatrzymujemy się by przeczytać o złożonej historii parafii pod wezwaniem św. Trójcy.

Kościół, pierwotnie drewniany, ufundowano w XVI wieku. Z tego okresu zachował się także tradycyjny układ ulic z domami zwróconymi szczytami. W tym czasie w mieście działał także zbór kalwiński. W czasie powstania listopadowego Łysobyki były areną krwawej bitwy z Rosjanami zwanej "wyprawą Łysobycką". Dla wspomożenia powstańców, mieszkańcy oddali do przetopienia kościelne dzwony.



W 1870 r, władze carskie pozbawiły je praw miejskich. W czasie II wojny światowej, Niemcy zrabowali okolice, zabierając m.in. odnowione dzwony. Kościół odbudowano po wojnie, instalując na dzwonnicy dzwony przeniesione z prawosławnej cerkwi.

Obecnie miasteczko leży poza głównymi szlakami, zachwycając spokojem sennej prowincji. A nad Wieprzem spotykamy tylko rybaków i stado koni...