Często bywam w różnych lasach, puszczach, borach. Tym razem spędziłam weekend w prawdziwej, prastarej puszczy- w Puszczy Białowieskiej. Wiele atrakcji, wiele aktywności, prawie jak urlop a nie weekend.
Ale największe wrażenie od zawsze robi na mnie Puszcza Białowieska. Zmęczona nadmiarem nazw w czasie studiów, teraz z zapałem powtarzałam cechy odróżniające grab od wiąza i opisujące wszystkie inne stworzonka, które były w zasięgu wzroku...
Jeśli chcecie być w prawdziwym, różnorodnym lesie, między ogromnymi drzewami, odwiedźcie Białowieżę. Tutaj widać i piętra lasu i rozkład starych drzew i ogrom mszaków i grzybów.
Aspekt letni jest po prostu zielenią.
Zielenią oczek wodnych w olsie. I paproci.
I liści przemieszanych krzewów i drzew.
A o żubrach - przy następnej okazji ...
poniedziałek, 25 czerwca 2012
niedziela, 17 czerwca 2012
Przed wakacjami...
poniedziałek, 4 czerwca 2012
Biebrza zielona
Nadrzeczne łąki nad Biebrzą przyciągają miłośników przyrody o każdej porze roku.
W ostatnim tygodniu po raz kolejny przejechałam wzdłuż rzeki po zachodniej stronie. Po tej stronie jest tylko jedna wieża widokowa, z widokiem po prostu na łąki.
W początkach lata łąki są jeszcze żywo zielone.
Posiedzieliśmy chwilkę obserwując rybitwy, mewy i bociany.
Jeśli jeszcze nie byliście nad Biebrzą, wybierzcie się tam koniecznie!
W ostatnim tygodniu po raz kolejny przejechałam wzdłuż rzeki po zachodniej stronie. Po tej stronie jest tylko jedna wieża widokowa, z widokiem po prostu na łąki.
W początkach lata łąki są jeszcze żywo zielone.
Posiedzieliśmy chwilkę obserwując rybitwy, mewy i bociany.
Jeśli jeszcze nie byliście nad Biebrzą, wybierzcie się tam koniecznie!
piątek, 1 czerwca 2012
Dawna Suwalszczyzna...
Znowu troszkę nostalgii...
Z dala od głównych ośrodków turystycznych na Mazurach i Suwalszczyźnie można znaleźć spokojne wsie, gdzie siedlisk niewiele, nawet nie ma kościoła, a domy sa takie jak wiele lat temu...
Pewnie niedługo już i ich nie będzie, tak jak odeszli dawni mieszkańcy.
Ostatnie, wyjątkowo chłodne dni maja spędziłam znowu w drodze, między wioskami i miasteczkami północno-wschodniej Polski.
Warto tam jeździć, zwłaszcza poza sezonem. Warto patrzeć, zatrzymywać ten obraz, zanim odejdzie...
A na jeziorach spokój.
Z dala od głównych ośrodków turystycznych na Mazurach i Suwalszczyźnie można znaleźć spokojne wsie, gdzie siedlisk niewiele, nawet nie ma kościoła, a domy sa takie jak wiele lat temu...
Pewnie niedługo już i ich nie będzie, tak jak odeszli dawni mieszkańcy.
Ostatnie, wyjątkowo chłodne dni maja spędziłam znowu w drodze, między wioskami i miasteczkami północno-wschodniej Polski.
Warto tam jeździć, zwłaszcza poza sezonem. Warto patrzeć, zatrzymywać ten obraz, zanim odejdzie...
A na jeziorach spokój.
Subskrybuj:
Posty (Atom)