niedziela, 27 lipca 2014

Ogród Krasińskich w Warszawie

W upalne piątkowe popołudnie postanowiliśmy być jak turyści w Warszawie i odwiedzić miejsca, w których rzadko bywamy spacerem, zazwyczaj przejeżdżamy obok metrem, autobusem albo samochodem.
Aby nieco schronić się od upału, przeszliśmy ze Starego Miasta w stronę Ogrodu Krasińskich, który ostatnio przeszedł gruntowną renowację. Może pamiętacie jak wiele krytyki wywołały plany uporządkowania tego terenu? Niestety, zupełnie nie pamiętam jak było tu kiedyś. Mogę jedynie przyłączyć się do opinii Joli z bloga Ogrodniczka w podróży, że teraz jest ciekawie, ładnie a nawet miejscami, nowocześnie.
W miejscach gdzie zachowano stare drzewa jest przyjemnie chłodno i cieniście. Pod zadbanymi drzewami dosadzono hortensje w różnych odmianach.
Teraz, w pierwszym roku, widać jeszcze pusta przestrzeń wokół nich, ale za rok będzie to wspaniała ściana białych kwiatów.
Moja ulubiona odmiana o gigantycznych, przebarwiających się kwitach, które jak widać są imponujące nawet na świeżo posadzonych krzaczkach. Najprawdopodobniej to hortensja bukietowa Vanille Fraise (Rehny).
W Ogrodzie Krasińskich uporządkowano także zieleń wokół stawu.
Podoba mi się niewielka kaskada ze strumykiem, który wygląda bardzo naturalnie.
Poza uzupełnieniem niższych pięter roślin pod drzewami, stworzono także nowe zakątki. Przy nowoczesnej fontannie zgromadzono rośliny mało wymagające, atrakcyjne cały rok, które posadzono na dużych jednogatunkowych geometrycznych rabatach.
Są tutaj kwadraty cisowe, trzmielinowe, rozchodnikowe, z liliowcami i onętkami.
Podoba mi się taki nowoczesny fragment, zupełnie spokojny w swojej prostocie i jak domyślam się, łatwy w utrzymaniu w ogrodzie miejskim.
Ogród Krasińskich leży stosunkowo blisko od Starego Miasta, warto do niego zajrzeć spacerując po Warszawie turystycznie, zapraszam tam zarówno przyjezdnych jak i Warszawiaków, odkrywajmy ogrodowe oblicze Warszawy!
A to hortensje na skraju Ogrodu Saskiego, kolejne miłe zaskoczenie!
 
 
 

środa, 16 lipca 2014

Barokowy pałac i ogrody: Zamek Trojski w Pradze

Niewielki barokowy pałac z ciekawym ogrodem, uznawany za jeden z najpiękniejszych zespołów pałacowych w całych Czechach to tzw. Zamek Trojski w Pradze. Położony jest z dala od centrum miasta, blisko innych ciekawych miejsc: ogrodu zoologicznego i ogrodu botanicznego (pisałam o nim tutaj), które warto odwiedzić w czasie dłuższej, całodniowej wycieczki.
Kompleks pałacowy jest bardzo stonowany, spokojny, a ogród wręcz oszczędny, co daje oddech po szaleństwie różnorodności roślin w pobliskim ogrodzie botanicznym. Jak widać, w okolicy na nasłonecznionych wzgórzach do dziś uprawiana jest winorośl, co pozwala na wzbogacenie jesiennej wizyty o degustację lokalnego wina.
Są to tereny historycznych winnic św. Klary, w których uprawia się winorośl już od czasów cesarza Karola IV. Sam pałac zbudowano w latach 1679-1685, a jego ciekawa, barokowa fasada oraz wnętrza przetrwały do dziś w oryginalnym układzie.  
Od strony ogrodu, największe wrażenie robią gigantyczne, podwójne, zdobione rzeźbami schody.
Stojąc na ich szczycie widzimy całe założenie parkowe, porównywane czasem do założeń francuskich ogrodów formalnych. Kwatery obwiedzione bukszpanem, drzewka ozdobne w prostych donicach, kolorowe śliwy ozdobne i wysokie lipy to niemalże wszystkie elementy tego oszczędnego parku.
Z boku głównej części znajduje się sad użytkowy, labirynt (widoczny na pierwszym zdjęciu), a do nielicznych altanek i tuneli wykorzystano po prostu winorośl.
Obecnie cały kompleks jest własnością miasta, wejście do ogrodów jest bezpłatne, a w budynku znajduje się galeria malarstwa, do której należy wykupić bilety.
Polecam gorąco odwiedzenie tego miejsca, które pozwala na odpoczynek od zatłoczonej i gwarnej praskiej starówki.
 

wtorek, 1 lipca 2014

Praga o świcie

Nieoczekiwanie wyjechałam na kilka dni do Pragi. Nieoczekiwanie autobus przyjechał godzinę wcześniej, więc nieoczekiwanie znalazłam się w mieście jeszcze przed świtem, a co ważniejsze: przed otwarciem metra...
Pierwsze wrażenia ze spaceru po budzącym się mieście były takie:
Niezwykły jest spacer uliczkami czekającymi na tłum turystów...
Za kilka godzin będzie tu gwarno i kolorowo....
Na razie na moście Karola nie ma nikogo. Po chwili na horyzoncie pojawia się kilka osób: to młode pary (japońskie?) z ekipą robiąca romantyczne zdjęcia. Przynajmniej ekipa jest ubrana odpowiednio do temperatury...
 
Praga jest urokliwa, i o świcie i w ciągu dnia. W każdej dzielnicy, na każdej uliczce można znaleźć urokliwe domy, ogródki, zakątki, kawiarenki, podwóreczka, sklepiki....
Kolejne wrażenia, już wkrótce!