Nawet nie zapamiętałam miejscowości, w której ktoś kiedyś je postawił, a potem odszedł. Miło, że czasem ktoś jeszcze przynosi tu kwiaty, ale życie toczy się już gdzieś indziej... 
Nawet nie zapamiętałam miejscowości, w której ktoś kiedyś je postawił, a potem odszedł. Miło, że czasem ktoś jeszcze przynosi tu kwiaty, ale życie toczy się już gdzieś indziej... 
Niezwykła jest różnorodność środowisk - od podmokłych łąk, przez wilgotne lasy aż do suchego boru sosnowego. Najciekawsze są jednak mroczne olsy i łęgi, z kępami kaczeńców i czeremchą rosnącymi pomiędzy rozlewiskami.
A w leśnych mokradałach spokojnie i majestatycznie przechadza się największy mieszkaniec tych okolic - łoś.
Biebrzański Park Narodowy to miejsce, którego nie trzeba specjalnie polecać, jest doskonałym celem jednodniowej wycieczki w zasadzie o każdej porze roku.

Po dawnych wsiach pozostały zarośla bzu, opuszczone kapliczki na dawnym skrzyżowaniu dróg, biegnące do nikąd linie elektryczne z zardzewiałymi latarniami. 