Często bywam w różnych lasach, puszczach, borach. Tym razem spędziłam weekend w prawdziwej, prastarej puszczy- w Puszczy Białowieskiej. Wiele atrakcji, wiele aktywności, prawie jak urlop a nie weekend.
Ale największe wrażenie od zawsze robi na mnie Puszcza Białowieska. Zmęczona nadmiarem nazw w czasie studiów, teraz z zapałem powtarzałam cechy odróżniające grab od wiąza i opisujące wszystkie inne stworzonka, które były w zasięgu wzroku...
Jeśli chcecie być w prawdziwym, różnorodnym lesie, między ogromnymi drzewami, odwiedźcie Białowieżę. Tutaj widać i piętra lasu i rozkład starych drzew i ogrom mszaków i grzybów.
Aspekt letni jest po prostu zielenią.
Zielenią oczek wodnych w olsie. I paproci.
I liści przemieszanych krzewów i drzew.
A o żubrach - przy następnej okazji ...
Od kiedy obejrzeliśmy "Sagę Prastarej Puszczy" PP. Walencików z muzyką Lorentza Puszcza Białowieska jest jednym z koniecznych celów wyprawy.
OdpowiedzUsuńPzdr.