Kolejne wrześniowe weekendy rozpieszczają nas słoneczną pogodą. Wybraliśmy się tym razem w okolice Grunwaldu. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie byłam w miejscu tej historycznej bitwy. Zupełnie zaskoczyła mnie nowoczesna aranżacja pola bitewnego, przebudowa muzeum i zaplecza socjalnego.

Poza sezonem ten ogromny teren odwiedzają nieliczni turyści. Rozległe pola sprzyjają spacerom i wycieczkom rowerowym. Po dotarciu na szczyt wzgórza z monumentalnym pomnikiem z lat 60-tych XX wieku odkrywamy przestrzenną makietę ustawienia wojsk przed bitwą.

Dobrane kolorystycznie kamienie odzwierciedlają siły krzyżackie, polskie i sojusznicze.

Spacerując po makiecie widzimy też poszczególne miejscowości, drogi, rzeki i jeziora.

Fantastyczny pomysł i wykonanie, prawda?
A wokół ascetycznego granitowego amfiteatru bezkresny krajobraz wzgórz.

Jadąc dalej mijamy na polach zbierające się przed odlotem żurawie.
Już jesień.
Pamiętam Grunwald sprzed ok.10 lat. Widzę, że przeszedł lifting, tam zawsze było płasko i nowocześnie ale widać, że jest jeszcze ładniej.
OdpowiedzUsuń