sobota, 15 sierpnia 2015

Rdzawo nad Wisłą

Po kilku latach przebudowy, udostępniono mieszkańcom część nadwiślańskich bulwarów, na odcinku poniżej Starego Miasta w Warszawie.
Dawno temu były tu po prostu betonowe schody, po których można było przejść lub przejechać na rowerze nad Wisłą wzdłuż całego miasta. Nie było przy nich żadnych dodatkowych atrakcji, nie było daszków, leżaków, wc ani kwiatów. Betonowe schody nie były ładne, ale trwały wiele lat. Potem, przez wiele lat, tereny nad Wisłą zaczęto przebudowywać. Nie dało się już spacerować, ścieżki straciły ciągłość, a w różnych fragmentach pojawiły się różne pomysły na zagospodarowanie terenu.
Trzeba pamiętać, że bulwary nad Wisłą przebiegają bardzo blisko jednej z najbardziej ruchliwych ulic przelotowych Warszawy i mijają kolejne mosty.
 
Przez lata, natężenie ruchu wzrosło wyraźnie, na pewno nie jest tu tak spokojnie jak kiedyś. Otwarcie nowego fragmentu bulwarów nad Wisłą - nazywanych także nowym salonem Warszawy, było już komentowane i w prasie i na blogach. na pewno warto tam wybrać się na spacer i wyrobić sobie własne zdanie.
Można ponarzekać, że kamienista nawierzchnia pomiędzy klombami nie sprzyja niepełnosprawnym i wózkom. Można ponarzekać, że nasadzenia są monotonne, a siedziska mało wygodne.
 
W konstrukcjach altanek i wieży widokowej pozostawiono elementy bardzo industrialne, rdzawe. Do tego odcienia dobrano nasadzenia roślin w kilku rodzajach: rdzawe rozchodniki...
...różowe choć w upale rdzawo przyschnięte jeżówki...
...do tego kilka czosnków, przetaczniki i trawy. Pomiędzy kwadratami bylinowymi posadzono kwadraty z krzewuszkami w odmianie o lekko rdzawych liściach. faktycznie zestaw roślin jest minimalny, ale są to gatunki bardzo wytrzymałe. Dodatkowo, w szpalerach posadzono niewielkie, wielopniowe drzewa liściaste.
Moim zdaniem jest ciekawie. Zadbano o owady (domki dla trzmieli), ptaki (miejsca lęgowe dla jaskółek), rowerzystów (ścieżka i stojaki), przechodniów (leżaki). Pamiętam jak bardzo betonowo było tu...40 lat temu, więc nie narzekam.
Ciekawa jestem Waszego zdania, czy spacerowaliście już bulwarami?

8 komentarzy:

  1. Te bulwarowe rozwiązania nie mają najlepszej prasy, z tego co się zorientowałam. Jakby po latach oczekiwania mieszkańcy bardziej spodziewali się fajerwerków niż rdzy ;)
    Polecę niedługo z aparatem i rowerem wyrobić sobie zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy do czego porównujemy. Ja pamiętam spacery i jazdę na rowerze po prostu po betonie. Podoba mi się zmiana na coś bardziej zielonego..

      Usuń
  2. Ja także wybieram się tam z aparatem. Oglądałam to miejsce na różnych zdjęciach i czytałam różne artykuły na ten temat i stwierdzam, że jest to bardzo interesująca i ciekawa inwestycja a jaka okaże się przy bliższym spotkaniu?? na pewno napiszę na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, warto mieć swoje zdanie, każdy oczekuje czegoś innego...

      Usuń
  3. Dziękuję ci Magdo za relację, bo ja się nie wybieram, a na Twoich zdjęciach widać chyba wszystko. Ja szczerze nie rozumiem mody na corten (korten?). Wygląda na to, że wkrótce zastąpi beton (ten dość lubię bo jest neutralny) i będziemy nim żygać. Podobają mi się te wielopniowe drzewa, bo przypominają mi trochę ogrody japońskie (to też przyszło do nas z jedynie słusznego obecnie kierunku). Z Twojego opisu wynika, że nasadzenia są dość przemyślane - monochromatyczne z akcentami różu, a jak wiadomo podoba się nam Polakom kolorowy barok, więc mogą nie zyskać aplauzu. Może też spodziewano się więcej miejsca na zieleń? Ciekawi mnie jaka to odmiana rozchodnika, może wiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, podobają mi się nasadzenia, głównie dlatego, że mają szanse przetrwać w warunkach miejskich, także dlatego, że to rośliny dość zwykłe, nie do ukradzenia. Ciekawie muszą wyglądać ciut wcześniej, jak kwitły niebieskie przetaczniki. Drzewa wielopniowe, zgadzam się są "trendy". Generalnie jestem na tak, zwłaszcza, że dalsza część spaceru przez wypalony trawnik do Zamku Królewskiego i jego nowych ogrodów całkiem mnie rozczarowała... Ale tak jak piszę, to moje rodzinne strony, znam je od zawsze, więc wybieram zagospodarowanie, a nie beton, smród i szczury :)

      Usuń
    2. Ewo,
      rośliny oczywiście bez podpisów. Przeszukałam sieć, trudno zgadnąć. W rozchodnikach jest chaos, ciemne odmiany to być może: Raspberry Truffle, Xenox i Purple Emperor, który chyba jednak jest większy..

      Usuń
  4. Wow, jakie piękne! Gdzie ja wtedy byłem? ;-)

    OdpowiedzUsuń