niedziela, 11 maja 2014

Glicynia - moje niespełnione marzenie

Nie, nie mam glicynii. Nawet nie próbowałam, nie mam dla niej wystarczająco zacisznego miejsca. Ostatnio byłam w ogrodach Pałacu w Wilanowie, gdzie na jednym z gospodarczych budynków zobaczyłam wyjątkowo dekoracyjną glicynię.
Glicynia jest rozciągnięta na południowej, bardzo słonecznej ścianie, ma tez mocne podpory. Widać, że jest doskonale zadbana i fachowo przycinana. Dzięki tym zabiegom, jest silna i zwarta a jej kwiatostany są dłuuugaśne  piękne!
Może kiedyś, po ociepleniu ścian, zdecyduje się na próbę z uprawą glicynii u siebie. Na razie podziwiam takie piękne okazy w innych ogrodach.
Te kwiaty w delikatnym fiolecie są po prostu doskonałe!

8 komentarzy:

  1. Ja mam glicynię, rośnie jak szalona, niestety nie kwitnie nad czym bardzo boleję, bo nie ma wielu piękniejszych widoków jak kaskada niebieskich kiści kwiatowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, dla mnie jest to obłędny widok. Bardzo orientalny. Może kiedyś uda się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Glicynia to również moje marzenie. Niestety nawet nie próbuje na razie je spełniać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja też rośnie jak szalona. To jedyna roślina, którą mocno tniemy.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to bardzo Ci zazdroszczę! Tak właśnie myślę, że ona albo rośnie super albo wcale !
      Pozdrawiam,

      Usuń
  5. Glicynia gdy kwitnie jest przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są, ale jakoś nie mam odwagi na posadzenie u siebie. Też nie mam zacisznego miejsca. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne, ja swoją hoduję w donicy od 2 lat. Rośnie jak szalona- ma ok 3 m i nie mogę doczekać się na pierwsze kwiaty.

    OdpowiedzUsuń