W słowackim skansenie zgromadzono wiele budynków i całych zagród z dużego terenu Orawy. W tymmiejscu nie było nigdy osady, zatem całe założenie zaplanowano od nowa. Są tutaj uliczki małomiasteczkowe z warsztatami rzemieślników, gdzie można kupić cudne gliniane przydasie.
Są także częsci typowo wiejskie, od bardzo biednych chłopskich chałup po zamożne domy o charakterze dworskim, z zachowanym albo odtworzonym wyposażeniem.
Wokół domów pieczołowicie uprawiane są ogródki, z tradycyjnymi uprawami: warzyw, zbóż i lnu.
Z kolei domy mieszkalne ozdobiono pelargoniami w ludowych, glinianych naczyniach. Pewnie kiedyś tak nie było, ale jakie to urocze...Skansen jest otwarty codziennie, przez cały rok. Można wypożyczyć krótki przewodnik z opisami w języku polskim, czasem komicznie przetłumaczonymi.
Wizyty w skansenach są dla mnie zawsze ciekawym etnograficznym doświadczeniem i chwilą zadumy jak szybko zmienia się świat wokół nas...
Oficjalna strona skansenu tutaj:Skansen orawski w Zubercu.
Fajnie było by go odwiedzić kiedyś ten skansen, bardzo lubię wszelkie drewniane budynki, a szczególną słabość mam do kościołów drewnianych.
OdpowiedzUsuńChoć skansen bywa tylko zbiorem rzeczy to każda z nich ma jakąś przeszłość, ktoś, kto najczęściej już nie żyje zrobił to ręcznie, gładził dotykał, zachwycał się, ile emocji..
OdpowiedzUsuńTo niesamowite miejsca, dlatego warto je zachować!