Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 kwietnia 2015

Cerkwie w odsłonie wiosennej...

Byliśmy już na zimowej edycji cerkiewnych warsztatów fotograficznych (tutaj) i (tutaj). Ostatni weekend spędziliśmy na edycji ukraińskiej, odwiedzając m.in. cerkwie w Laszkach Murowanych i Starej Soli.
Laszki Murowane, cerkiew prawosławna


Na nasze spotkanie wyszedł opiekun świątyni i pop, mogliśmy spędzić kilka chwil w jej wnętrzu poznając jej historie i teraźniejszość.
Laszki Murowane, cerkiew prawosławna

 
Laszki Murowane, cerkiew prawosławna
Byliśmy zaskoczeni, że w spokojnej bliskości współistnieją niemalże na jednym podwórku cerkwie prawosławna i unicka.
Laszki Murowane, cerkiew unicka
Mieliśmy także możliwość odwiedzić jedną z najstarszych drewnianych cerkwi w tej części Ukrainy, cerkiew w Starej Soli.
 
Stara Sól, cerkiew prawosławna
Zaglądaliśmy też do spalonego kościoła katolickiego w Starej Soli.
Stara Sól, kościół
 
Naszym cudownym przewodnikiem był Bogdan Augustyn, a dokładniejsze opisy historyczne znajdują się tutaj:
Laszki Murowane - ruiny zamku
Stara Sól - kościół
Mieliśmy kolejną możliwość zagłębienia się w zawiłości historyczno-kulturowe rejonów pogranicza Polski i Ukrainy, słuchając opowieści o tym co kiedyś i o tym co teraz. Pełni różnorodnych wrażeń wróciliśmy i prawie od razu zaplanowaliśmy kolejny wyjazd w te strony...
 
 

wtorek, 3 marca 2015

Cerkiew w Bystrem

W czasie fotowarsztatów w Bieszczadach odwiedziliśmy kilka cerkwi (więcej tutaj). Na mnie największe wrażenie zrobiła cerkiew w Bystrem koło Czarnej.
Może dlatego, że kilka lat temu poznałam wyjątkowo zdolnego młodego ucznia z miejscowości Czarna, którą wtedy ledwie mogłam zlokalizować jako odległy punkcik na mapie? Może dlatego, że cerkiew ta z jednej strony zachwyca swoją wielkością, rozmachem struktury zewnętrznej, a z drugiej strony - trochę zasmuca nikłymi pozostałościami wnętrz.
Wnętrze uderza jasna pustką, w której widzimy brak wyposażenia, pozostałości ikonostasu, pieczołowicie zgromadzone fragmenty, elementy...
O jasne ściany oparto fragmenty tego co ważne, tego co było kiedyś obok...
a także powoli odrestaurowywane nowe elementy.
We wnętrzu zachowała się konstrukcja ikonostasu. Daje wyobrażenie o jego dawnym a dziś nieobecnym pięknie.
...
...
Przyjechaliśmy tu tylko na chwilę, słuchamy i o historii cerkwi i o fotografii, myśląc o upływie czasu, który fotografia w pewnym stopniu na chwilę zatrzymuje.
A na zewnątrz mnóstwo słońca w pięknym zimowym dniu...
Więcej o fotowarsztatach tutaj.
 
 

środa, 25 lutego 2015

Jeszcze zimowe Bieszczady - cerkwie

W miniony weekend byliśmy w Bieszczadach na warsztatach fotograficznych związanych z hostorią bieszczadzkich cerkwi. W jeszcze zimowej scenerii, zwiedzaliśmy wybrane, unikalne cerkwie, pozostające do dziś w różnym stanie. Jako pierwszą odwiedziliśmy cerkiew w Liskowatem, która jest pracowicie odnawiana, choć w jej wnętrzu nie zachowały się żadne elementy dawnego wyposażenia.
Kolejna, zupełnie inna bo radosna w wielobarwnym i uwspółcześnionym wnętrzu wykorzystywanym jako kościół katolicki, cerkiew w Michniowcu.
Wnętrze zaskakuje połączeniem nowoczesnego malarstwa ściennego i dawnych elementów ikonostasu.
I tylko na dawnym cmentarzu, czas zatrzymał się pół wieku temu...
Cerkiew w Bystem straciła swój oryginalny wystrój wnętrz, pozostały drewniane elementy sprawiające bardzo przejmujące i smutne wrażenie.
I na koniec niewielka, ciemna, oglądana o zachodzie słońca cerkiew w Równi.
Nie sposób opisać ich dokładnej historii, te informacje znajdują się na innych, profesjonalnych stronach. Tutaj tylko kilka zdjęć, które mogą zainspirować do aktywnego odwiedzania interesujących miejsc w Polsce.
 
A kilkadziesiąt kilometrów dalej, na Pogórzu Przemyskim już przedwiośnie, takie jak tutaj...
Brałam udział w Fotowarsztatach - informacje tutaj.
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami - opisy cerkwi tutaj.
 

niedziela, 14 września 2014

Goryczki w Bieszczadach

Jesienny wyjazd w Bieszczady nie może odbyć się bez spaceru na połoniny. A na połoninach, nawet w trakcie warsztatów fotograficznych, biolog rozgląda się bacznie, aby uchwycić na zdjęciach nie tylko majestat gór, ale także...
...wszędobylskie borówki, w wersji już lekko jesiennej..
...jeszcze zielone buczyny i wytargane wiatrem, prawie bezlistne jarzębiny...
i gdzieś pomiędzy borówkami a trawami w charakterystycznym idealnie kobaltowym odcieniu... goryczka trojeściowa. O taka jak tutaj.
Goryczka trojeściowa (Gentiana asclepiadea) jest bardzo częsta w Bieszczadach na połoninach i w wilgotnych dolinach  poniżej, można ją także spotkać w Beskidach i innych pasmach górskich. Na przełomie sierpnia i września kwitnie tak bujnie, że jej pędy rozkładają się jak fontanny.
Pomimo tworzenia licznych skupisk, jest gatunkiem zagrożonym. W dawnych latach, jej kłącza były wykorzystywane jako surowiec zielarski. Obecnie, od 2004 roku, goryczka trojeściowa podlega całkowitej ochronie.
Jest tak wspaniałym dopełnieniem złotych kolorów jesieni na połoninach...
Jest trująca zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Podziwiajmy ją więc z ostrożnością!
Patrząc na zdjęcia, pomyślałam, że kolor goryczki pasuje do niebieskich, odległych pasm górskich na horyzoncie...