czwartek, 19 lipca 2012

Chinatown - egzotyka w wielkim mieście

Inne życie. Inny kraj...
W samym centrum Singapuru jest dzielnica chińska. Otoczona przez wieżowce, zabudowana jeszcze w XIX wieku, pełna małych sklepików ze wszystkim...
A więc czerwone latarnie...
Można tu wypić mleczko kokosowe

Albo najbardziej tradycyjną z tradycyjnych chińskich herbat...
Zaparzyć ją w misternie zdobionym porcelanowym dzbanuszku...
A na przekąskę może suszona jaszczurka?
Zjedzona z ryżem i pałeczkami, oczywiście...
Tyle egzotyki, pomiędzy najnowocześniejszymi szklanymi wieżowcami...
Dobrze jest być tam, zobaczyć, spróbować, posmakować...
I dobrze jest wrócić...

czwartek, 5 lipca 2012

Skansen w Białowieży

Podczas pobytu w Białowieży warto odwiedzić prywatny skansen z kolekcją budynków ruskich z terenu Podlasia. Zgromadzono w nim stare chałupy, z końca XIX wieku wraz z wyposażeniem, drewniane wiatraki, prawosławną kapliczkę a nawet banię bezpośrednio nad przepływająca obok Narewką.

Budynki mieszkalne są częścią zagród w typie bielsko-hajnowskim, charekterystycznym dla tego regionu. We wnętrzach dekoracyjne i religijne przedmioty związane z tradycja prawosławną.

Także w zabudowaniach gospodarczych znalazły swoje miejsce dawne narzędzia i urządzenia ogrodnicze, stolarskie i wszystkie inne związane z dawną wiejską codziennością. izby zdobione sa makatkami, obrusikami i haftowana pościelą. Można także podziwac tradycyjne dwukolorowe tkaniny.

W skansenach zazwyczaj panuje cisza i spokój, a czas zatrzymał się wiele lat temu. Tutaj jest podobnie.

Co ciekawe, w skansenie w Białowieży odbywają się rozmaite warsztaty, związane z dawną sztuką i rzemiosłem tych terenów, ale także muzyczne i wokalne.

Można także wynajmować miejsca noclegowe na poddaszach niektórych chałup.
Niezależnie od tego jak wiele czasu spędzimy zwiedzając to miejsce, warto wykorzystać ten czas spokojnego spaceru po rozległym terenie na oderwanie się od natłoku codziennych spraw i po prostu zrelaksować się.

niedziela, 1 lipca 2012

Cerkiew w Michałowie

Wracając z Białowieży wybieramy drogę nieoczywistą, długą, krętą i całkiem lokalną, ale biegnącą przez ciekawe miejsca, wskazane przez przyjaciół. Ważny punkt wart odwiedzenia to miasteczko Michałowo z ciekawą drewnianą cerkwią.

Cerkiew p.w.św Mikołaja Cudotwórcy została wzniesiona w pierwszych latach XX wieku na wzgórzu, z którego góruje nad tą częścią miasta. Jest dość duża, zbudowana na planie krzyża dzięki bocznym krużgankom.
Jak wiele cerkwi w tym rejonie ma bogate drewniane zdobienia, a całość utrzymana jest w czekoladowo- beżowej tonacji.
Widać, że kopuły zostały niedawno odrestaurowane i lśnią w czerwcowym słońcu.
Nadążając za wspólczesnością parafia ma prężnie działająca stronę internetową (więcej tu), niestety dział Historia czeka jeszcze na uzupełnienie, ale warto obejrzeć zdjęcia wnętrz!
A my zjadamy regionalne potrawy w zajeździe w Michałowie i jedziemy dalej, jeszcze kilka ciekawych punktów zanim wrócimy do Warszawy...