środa, 29 czerwca 2011

Wieprz w letniej odsłonie






Gościliśmy już nad Wieprzem na przedwiośniu (więcej tutaj).


W czerwcu pojechaliśmy aby zanurzyć się w niekończących się nadwieprzańskich łąkach, odpocząć od pędu i hałasu, w którym żyjemy na codzień. Okolice nad Wieprzem są wspaniałym miejscem na taką wycieczkę, jak już pisałam, jedyną wadą jest brak oznakowań turystycznych i rozbieżność mapy i GPS z rzeczywistością.

Pomiędzy kolejnymi meandrami rzeki rozciągają się łąki, morze łąk. Trudno wyobrazić sobie falującą zieleń sięgającą aż po horyzont.

Niekiedy na zarośniętych starorzeczach dostrzegamy łyski z młodymi.

Dalej - stado półdzikich koni.

Przy brzegach całkowicie pokrytych rzęsą wodną kanałów zieleń: tatarak, grążele. Wspaniały rekas, nawet jeśli na końcu drogi oznaczonej na mapie ostrzega nas taki znak:




W końcu jesteśmy prawie-na-końcu-świata i jedziemy dalej na własną odpowiedzialność ;)
A o tym, co odwiedziliśmy dalej, następnym razem...

niedziela, 26 czerwca 2011

Po prostu lato...





Dziś kilka migawek z czerwcowych wyjazdów.


Wspaniałe pola jeszcze pełne chwastów. Pola przy których stanęliśmy na chwilę, gdzieś na końcu świata, po prostu na Mazowszu.

Chabry i kąkole. Rumianki.


Na moment czas się zatrzymał i poczułam się jak dawno temu, na wakacjach na wsi.
A kilka dni później, jadąc w zupełnie innym kierunku, przystajemy na moment w lesie. Są poziomki, jagody i odurzający świeżością zapach lasu.
Bogatych we wrażenia letnich wypraw Wam życzę!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Szydłowiec - w drodze do Kielc

Prowadząca z Warszawy do Kielc droga omija Szydłowiec. Po drodze rzucamy okiem na zachęcające informacje o zabytkach, ale trzeba pędzić dalej bo szkolenie, wykład, praca. Tym razem, w trakcie spokojnej weekendowej wycieczki do Chęcin decydujemy się skręcić do tego miasteczka. Troszkę gubimy się w centrum, ale w końcu znajdujemy duży park z fosą, za którą widać już zarys zamku-pałacu.








Rezydencja w Szydłowcu jest jedną z najpiękniejszych wczesnorenesansowych rezydencji magnackich w Polsce. Została stworzona przez Szydłowieckich, w kolejnych latach przeszła w ręce Radziwiłłów, którzy zarządzali majątkiem aż do połowy XIX w.


Powstawała stopniowo, najpierw jako groźny zamek obronny, z potężnymi murami, murem kurtynowym z małymi strzelnicami, obronnymi wieżami i szeroką fosą. Jednym słowem, z wszystkim tym, co w XV wieku było potrzebne lokalnym dostojnikom.

Kolejne pokolenia, w spokojniejszych czasach, rozbudowały zamek o pałacowe skrzydło, dające nie tylko większy komfort domownikom, ale także będące dowodem potęgi i siły rodu Radziwiłłów.

Po tragicznym epizodzie II wojny światowej, kiedy zamek pełnił rolę więzienia i getta, obecnie funkcjonuje jako ośrodek kultury.


Ciekawy w swojej dwoistości zamkowo-pałacowej, jednak smutny z powodu widocznego zaniedbania. Impoonuje zastosowaniem lokalnego piaskowca: z niego wykuto parapety, obramowania okien, kolumny i jedyną ozdobę dziedzińca - herb Radziwiłłów.

Wyobrażamy sobie, że Szydłowiec niegdyś był centrum lokalnej społeczności, dziś droga omija go łukiem, a my też pedzimy dalej, bo wykład, szkolenie...

piątek, 17 czerwca 2011

Chęciny - ruiny średniowiecznego zamczyska

Szukając pomysłów na późnowiosenne wyprawy przypomniałam sobie wrażenia z dawnych kolonijnych wycieczek do Chęcin.





Wyruszyliśmy więc aby zobaczyć jak teraz wyglądają te wspaniałe ruiny. Po drodze, odwiedziliśmy także inne ciekawe miejsca (więcej tutaj).

Zamek w Chęcinach jest monumentalną, średniowieczną warownią rozciągającą sie na szczycie kiedyś bezdrzewnego wzgórza. Właśnie dzięki temu przez kilkaset lat pozostawał jedną z najtrudniejszych do zdobycia rezydencji królewskich.

Przez zbudowany na przełomie XIV wieku zamek przenikała historia polskich rodów królewskich.

Zamieszkiwała tu żona Kazimierza Wielkiego i Królowa Bona, tutaj przetrzymywano jeńców krzyżackich po bitwie pod Grunwaldem, a także skarby archidiecezji gnieźnieńskiej.

W późniejszych czasach, po splądrowaniu przez Szwedów zamek podupadł, pozostając ruiną górującą nad spokojnym miasteczkiem Chęciny.

Architektura zamku jest niezwykle prosta, oparta o grube wapienne mury z nielicznymi ceglanymi elementami.Lochy, studnia, otwory strzelnicze na pewną pozwolą poczuć ducha dawnej świetności.

A dla wielbicieli krajobrazów - wspaniała panorama Kielecczyzny z wieży zamku górnego.

W okolicach Kielc jest tyle ciekawych miejsc, kolejne wkrótce!

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Nad Pilicą - Inowłódz i Studzianna-Poświętne

W drodze od Rogowa (więcej tutaj) do Drzewicy (więcej tutaj) przejechaliśmy przez Inowłódz, w którym liczne drogowskazy prowadzą wprost do Zamku Kazimierza Wielkiego, zbudowanego jako jedna z kilkudziesięciu królewskich warowni w latach 1355-1366.





Władze lokalne uzyskały wsparcie unijne na odbudowę, rewaloryzację zamku, tak więc chwilowo jest on niedostępny. Oglądamy go zatem zza płotu podziwiając typowo polski twórczy bałagan.









W Inowłodzu warto rzucić okiem na dawną synagogę (obecnie sklep) i romański kościółek. Zmierzając dalej, w stronę Drzewicy przystajemy zaskoczeni przed ogromną bazyliką, z zatopionym w zieleni przyległym klasztorem.


W miejscowości Studzianna-Poświętne w latach 1688-1724 zbudowano kościół pod wezwaniem św. Filipa Neri i św. Jana Chrzciciela, ale najważniejszym jej elementem jest cudowny obraz św.Rodziny. Od 1974 r kościół ma rangę bazyliki mniejszej i pozostaje pod opieką zakonu Filipinów.Kościół wypełniają barokowe zabytki: rzeźby, polichromie, organy. Poraża też ogrom wnętrza, które może zmieścić kilka tysięcy wiernych.


Niesamowite jest znaleźć się w takim kościele, w małym sennym i trochę zapomnianym miasteczku nad Pilicą.

czwartek, 2 czerwca 2011

Zamek w Drzewicy

Odwiedzając okolice Łodzi, po zwiedzeniu Arboretum w Rogowie (więcej tutaj) udaliśmy się w stronę Piotrkowa Trybunalskiego, do miasta Drzewicy. W Drzewicy, po dłuższych poszukiwaniach (brak oznaczeń) udało nam się wypatrzeć cel naszej wizyty: wspaniałe ruiny zamku obronnego.




Ruiny XVI-wiecznego zamku w Drzewicy są imponujące, jako jedne z nielicznych w Polsce, zachowały mury w pełnej wysokości. Zamek jest otoczony zarośniętą fosą, dość gęstymi drzewami i w żaden sposób nie zachęca do odwiedzenia.

Brama zamknięta na głucho, żadnej informacji turystycznej, można tylko obejść teren pomiędzy pasącymi się krowami, wyobrażając sobie jego dawną świetność.Zamek w Drzewicy został zbudowany w latach 1527-1535 dla arcybiskupa gnieźnieńskiego, kanclerza wielkiego koronnego, Macieja Drzewickiego, z rozmachem, który miał przyćmić ówczesne rezydencje królewskie. Pewne elementy budowli wskazują na gotycki charakter obronny, inne - nawiązują do renesansowych rezydencji.



Niestety po pożarze w 1814 roku nie został odbudowany i pozostaje jako dość zaniedbane i opuszczone ruiny.


Wkrótce kolejne ciekawe miejsca...