niedziela, 30 października 2011

Koniec października na Mazurach

Tak się złożyło, że w ubiegłym roku koniec października spędziłam w podróży służbowej na Mazurach.



Było znacznie chłodniej, bardziej deszczowo i mglisto niż w tym roku, ale był to wyjazd bardzo ciekawy. Jedyne osoby, które spotykaliśmy po drodze, to byli potencjalni sprzedawcy siedlisk.

Nie, nie kupię siedliska na Mazurach Garbatych.Chociaż to jeden z moich ulubionych rejonów kraju. Wystarczy, że mogę tam pojechać na chwilę, albo na kilka dni.

A poza wszystkim każda pora roku jest wspaniała, żeby tam się wybrać, prawda?

poniedziałek, 24 października 2011

Gdy świat przyspiesza...




Są takie tygodnie gdy wszystko przyspiesza. Kolejne dni wypełnione drobnymi obowiązkami przelatują nie przynosząc specjalnej satysfakcji. Jedynym momentem zatrzymania się jest weekend.
To nic, że ostatnio trochę chłodniejszy i bardziej mglisty. Zaraz po pracy, wsiadamy do samochodu... I już czas płynie inaczej, jest ciszej, spokojniej. Nasze ukochane rejony, a więc Puszcza Kampinoska. O tej porze roku, nie ma tu już żadnych turystów. Mijamy tylko starszych ludzi na rowerach, a nas mijają młodsi w BMW.
To tylko godzinę drogi od Warszawy, a cisza jak na końcu świata.

Nabieramy sił do następnego weekendu.

wtorek, 11 października 2011

Kolor październikowy




Wędrując nad Wieprzem zauważyłam, że pola już zaorane, łąki brązowieją, a trzcinowiska nad rzekami tez przybierają jesienny odcień oliwkowy? khaki? zgniło-zielony?
A może po prostu kolor październikowy?

piątek, 7 października 2011

Jesienne Jeziorzany

Celem naszej ostatniej wycieczki były ponownie Jaziorzany nad Wieprzem.







Trudno opisać ten spokój, kolory i przychodzące refleksje.

Miłego weekendu!









poniedziałek, 3 października 2011

Jesiennie nad Wisłą

Jednym z moich ulubionych miejsc, które odwiedzam kilka razy w roku jest wschodni brzeg Wisły między Wilgą a Maciejowicami, na południe od Warszawy.



Na tym odcinku wyraźnie widać siłę rzeki kształtującej swoje koryto. Zachodni brzeg (na wysokości Kozienic) jest płaski, zarastający wierzbami. Wschodni brzeg jest stopniowo podrywany, a rosnący na wysokim klifie las sosnowy broni się kurczowo przed wyrwaniem swojego podłoża.
W zależności od poziomu wody nurt opływa mniejsze lub większe piaszczyste łachy, na których zatrzymują się wędrowne ptaki.Jadąc dalej wzdłuż Wisły można skierować się do tłumnego Kazimierza albo bezludnych okolic nad Wieprzem...
Czy słyszeliście już pokrzykiwania odlatujących gęsi?