Jadąc nad Wieprz, mijamy jego dopływ -Świnkę, a potem skręcamy nad rzekę. Odwiedzane już w ubiegłym roku Jeziorzany, teraz budzą się z zimowego letargu. Tym razem poziom wody na rozlewiskach nie jest wysoki, drogą na wale można dojechać do domów w osadzie Ostrów, położonej pomiędzy meandrującymi starorzeczami Wieprza. Po obu stronach wału rozlewiska zaludnione, a właściwie zaptasione. Łabędzie, żurawie, klucze gęsi i pary kaczek. To już prawdziwy początek wiosny. Choć na polach próżno jeszcze szukać zieleni.
Ale letnia temperatura pozwala spacerować, podziwiać przyrodę ciesząc się, że to już dziesiąty wyjazd w tym roku!
Musiało być bardzo przyjemnie..
OdpowiedzUsuńTak dawno nad Wieprzem nie byłam, że już zapomniałam, jak pięknie są tak krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło