Tak było tym razem. Wspaniała pogoda, wszędzie spory ruch, więc uciekamy w boczne dróżki. Sprawdzając, gdzie znajdziemy się skręcając w drogę, którędy jeszcze nie jechaliśmy.
Trafiamy do bogatego, wielogatunkowego boru sosnowego, rozświetlonego bukami.
Liście wprost mienią się odcieniami rudego, złotego, żółtego. Nic więcej nam nie trzeba. To lasy w Nadleśnictwie Garwolin, mniej niż 100 km od Warszawy.
Ja się wybieram na 4-dniowa wycieczkę 10 listopada. Ciekawe, czy las będzie jeszcze tak pięknie wygladąć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne kolory.......ach!
OdpowiedzUsuń