Inny zakątek lasów pod Garwolinem. Pojechaliśmy tam w poszukiwaniu żołędzi, aby zasiać dęby. Dni już krótsze, więc dość szybko słońce chowa się w gałęziach i w lesie robi się mglisto.
Troche nostalgicznie i zdecydowanie listopadowo...
O dziwo, tym razem, spotykamy wielu spacerowiczów, piknikowiczów i fotografów.
A za tydzień dłuższa wyprawa, bo i weekend sprzyjający - długi i niepracujący. Jakie macie pomysły na te wolne dni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz