Połowa maja to wspaniały czas, gdy wszystko zieleni się i rozkwita. W drodze do Puszczy Kampinoskiej skręciliśmy nad Wisłę, nad starorzecza, które o tej porze roku są pełne kwiatów.
U stóp szeroko rozgałęzionych topoli powstały zaciszne stawy, rozlewiska i wilgotne łąki. W maju mają one kolor jaskrawo-jaskrowo żółty.
Gdzieniegdzie widać żywokosty w pełni rozkwitu.
Ich intensywnie wybarwione fioletowo-gencjanowe kwiatostany przyciagają tłumy owadów.
Fantastyczne i bardzo kontrastowe zestawienie: fioletu żywokostów i żółci jaskrów. A kilka kroków dalej spokojnie płynąca Wisła. A między letnimi obłoczkami przelatują mewy, rybitwy i bociany.
Leniwe, prawie letnie, sobotnie popołudnie nad rzeką.
Jakie piękne!
OdpowiedzUsuńJakby była pełnia lata.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Witam bardzo, bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu z ogromna przyjemnością buszuję po Twoim blogu...Dopiero dzisiaj, gdy zobaczyłam Żywokost na Twoich zdjęciach...postanowiłam napisać.
Pewnie wiesz i widziałaś biały żywokost...
Ja zobaczyłam go dopiero w tym roku w Holandii.
Przyznaję, że było to dla mnie ogromne zaskoczenie, gdyż od pewnego czasu interesują mnie zioła nie tylko te uprawiane w ogrodach ziołowych ale i te dziko rosnące.
Pozdrawiam